Zastanawiałam się dzisiaj o czym napisać i właśnie dzisiaj, w czasie rozmowy z dwoma, niezwiązanymi z sobą osobami, u obu pojawił się temat komplementów i chwalenia. Im więcej o tym myślę, tym ważniejsze mi się to wydaje.
Kolega wyznał mi, że w dzieciństwie nigdy nie był chwalony. Mama dbała o niego, poświęcała mu czas, ale nie mówiła mu, że go kocha, nie tuliła go i nie chwaliła. Tato uznał, że jak syn dorośnie, powinien pracować w jego warsztacie na najprostrzym stanowisku, nie wymagającym żadnych umiejętności, bo gdzie indziej sobie nie poradzi. On, chyba im na przekór, skończył studia i ma dobrą pracę, ale jest ogromnie niepewny i boi się najmniejszej porażki. A szkoda, bo jest naprawdę świetnym gościem. Powiedziałam mu co w nim cenię i czym się wyróżnia. Widziałam, że zrobiło to na nim duże wrażenie. Był zaskoczony, zawstydzony, ale naprawdę zadowolony. Potem rozmawiałam z siostrą, która usłyszała dziś uroczy komplement od obcej osoby. Miała akurat gorszy dzień i te miłe słowa od razu poprawiły jej nastrój i znów nabrała energii.
Oczywiste jest, że to co mówimy innym ma znaczenie. A od nas zależy co, jak, kiedy i komu mówimy. Warto wziąć za to odpowiedzialność.. Efekt będzie zawsze. Dla niektórych to miła chwila wywołująca uśmiech, ale może zdarzyć się ktoś, dla kogo to będzie niezwykle ważne, a czego nigdy nie usłyszał.
Zdarzyło mi się kiedyś usłyszeć komplement, po którym poczułam się nieprzyjemnie. Pewien znajomy, po dłuższej dyskusji ze mną, stwierdził: „Dorota, ale Ty inteligentna jesteś”. A zdziwienie w jego głosie jeszcze pogorszyło efekt. Nie wiem jaka była jego intencja, ale być może chciał być miły, a ja wtedy byłam tak niepewna, że odebrałam to źle.
Zdarzyło mi się kiedyś usłyszeć komplement, po którym poczułam się nieprzyjemnie. Pewien znajomy, po dłuższej dyskusji ze mną, stwierdził: „Dorota, ale Ty inteligentna jesteś”. A zdziwienie w jego głosie jeszcze pogorszyło efekt. Nie wiem jaka była jego intencja, ale być może chciał być miły, a ja wtedy byłam tak niepewna, że odebrałam to źle.
Wiele lat temu koleżanka mi powiedziała, że jak pomyśli o kimś coś miłego, to nigdy nie zostawia tego dla siebie, tylko mówi o tym tej osobie. Jak pomyśli o kimś coś złego, zostawia to dla siebie, chyba że sytuacja wymaga innej reakcji. I faktycznie, często mówiła ludziom komplementy i to szczere. Zapamiętałam to i też często mówię innym miłe rzeczy, pod warunkiem, że naprawdę tak myślę.
Jakie komplementy są najbardziej wartościowe? Szczere, konkretne, bezinteresowne i spontaniczne.
Kochani chwalmy nasze dzieci, naszych bliskich, naszych przyjaciół, znajomych, a nawet obcych jak się uda. I uśmiechajmy się jak najczęściej. To sprawi, że sami poczujemy się lepiej.
Gwarantuję to!
Pozdrawiam cieplutko

Dorota Wachowicz
Ponad 20 lat HR w Corpo, Coach, Mediator.
Kocha ludzi z ich wszystkimi zaletami i wadami.