Ułatwienia dostępu

  • Z Twoim 1,5% dodamy Życia naszym dniom!
  • Twój 1,5% podatku może sprawić, że ktoś na nowo uwierzy w siebie i zacznie spełniać swoje marzenia
  • Wystarczy, że w swoim rozliczeniu wpiszesz nasz KRS 0000903011
  • Kliknij, aby rozliczyć z nami PIT!
Get In Touch
541 Melville Ave, Palo Alto, CA 94301,
ask@ohio.clbthemes.com
Ph: +1.831.705.5448
Work Inquiries
work@ohio.clbthemes.com
Ph: +1.831.306.6725
Powrót

Chroń siebie i gdy trzeba – proś o pomoc

Czytałam ostatnio książkę, w której autorka opisała swój koszmar relacji z psychopatą. Dokładnie przedstawia co działo się z jej psychiką w tym związku, oraz co sprawiało, że zamiast wyzwolić się przy pierwszych niepokojących sytuacjach, brnęła w to dalej. Prawie przypłaciła to życiem.

 

Poruszyło mnie to, że prawdopodobnie schemat jest u większości podobny. Uświadomiłam sobie, że to nie musi być psychopata bijący i grożący śmiercią, ale każdy toksyczny związek podobnie może przebiegać. Bo ja byłam w takim toksycznym związku i robiłam dokładnie te same błędy. A oto one:
1. Ignorowanie czerwonych flag. Każdy z nas ma gorsze dni, robi głupstwa, mówi w złości złe rzeczy. Ale zawsze można zaobserwować kiedy to się staje toksyczne i nie jest zwykłą kłótnią, po której wracamy do normy. Kiedy to zaczyna naprawdę nam szkodzić.
2. Obwinianie siebie i próby dopasowania się, aby unikać agresywnych reakcji. Żona, która stara się spełniać wszystkie, czasem absurdalne wymagania, działająca wbrew sobie i wybaczająca zdrady i przemoc. Pracownik poświęcający coraz więcej z życia prywatnego dla wymagań szefa, dalece wykraczających poza obowiązki, a i tak krytykowany. Córka lub syn rezygnujący ze swoich marzeń dla spełnienia ambicji toksycznych rodziców. Dużo jest takich przykładów.
3. Ukrywanie toksycznych relacji, z powodu wstydu. Tak to już jest, że zwykle ofiara się wstydzi, nie sprawca jej cierpienia. A przecież gdyby podzieliła się swoją sytuacją z życzliwymi bliskimi, lub z odpowiednią instytucją, to otrzymałaby wsparcie, sama mogłaby uświadomić sobie więcej i nabrałaby wiary i siły do zmiany sytuacji. Ten trzeci punkt jest niezbędny, przy popełnieniu dwóch pierwszych, bo zwykle na tym etapie osoba dotknięta tym problemem, nie jest już w stanie sama sobie pomóc. Tylko dlaczego tak koszmarnie boimy się przyznać, że jesteśmy źle traktowani? I tu znowu moje własne doświadczenie. Po wielu latach, w jakiejś rozmowie z siostrami, przełamałam ten swój wielki wstyd i opowiedziałam im o moim małżeństwie. Jeszcze tego samego dnia wyprowadziłam się z synem do siostry i przy ich wielkim wsparciu, nabrałam sił i odwagi, by złożyć pozew o rozwód. Teraz, po wielu latach wiem, że to była najlepsza decyzja w moim życiu. Nigdy nie zdobyłabym się na to, bez pomocy z zewnątrz i nawet nie chcę myśleć, kim bym teraz była.

 

Co ważne. Wiele relacji można i warto naprawiać. Ale gdy to już jest mocno toksyczne, lub patologiczne – chroń się i ze wszystkich sił zakończ taką relację.
Trochę ciężki temat na piękny, wakacyjny czas, ale tak mi to akurat teraz siedzi w sercu, więc się dzielę.

 

 

Pozdrawiam cieplutko
Dosia-W-FLC

Dorota Wachowicz
Ponad 20 lat HR w Corpo, Coach, Mediator.
Kocha ludzi z ich wszystkimi zaletami i wadami.