Ułatwienia dostępu

Powrót

Gniew

Gniew to jedna z najbardziej pierwotnych emocji, a jednocześnie jedna z tych, które najtrudniej kontrolować. Jest jak ogień – może ogrzać i dać siłę, ale jeśli wymknie się spod kontroli, spali wszystko dookoła. Nie ma człowieka, który nigdy by się nie złościł. Nawet najspokojniejsi tracą panowanie nad sobą, gdy czują się niesprawiedliwie potraktowani. Pytanie nie brzmi więc, czy gniew jest zły, ale co z nim robimy, gdy się pojawia.

Wielu ludzi boi się gniewu, kojarząc go z agresją i destrukcją. Od dzieciństwa uczymy się go tłumić – „nie denerwuj się”, „uspokój się”, „złość piękności szkodzi”. Ale gniew nie znika, gdy go ignorujemy. Może się ukryć, przeobrazić w pasywną agresję, cynizm, a czasem w coś jeszcze gorszego – w zgorzknienie. Ludzie, którzy przez lata tłumią w sobie gniew, stają się jak naczynia pod ciśnieniem – w końcu eksplodują.

Są jednak i tacy, którzy pozwalają gniewowi całkowicie nad sobą panować. Wybuchają z byle powodu, ranią słowem, podejmują decyzje pod wpływem emocji, które niszczą ich relacje, karierę, czasem nawet całe życie. Ich gniew nie jest już chwilowym wybuchem, ale stylem bycia. A gdy złość przestaje być reakcją, a staje się nawykiem, człowiek przestaje nad nią panować – to ona zaczyna panować nad nim.

Gniew sam w sobie nie jest zły. Jest sygnałem, że coś jest nie tak – że czujemy się skrzywdzeni, oszukani, niesprawiedliwie potraktowani. Może być siłą, która popycha do działania, do obrony siebie i innych. W historii to właśnie gniew wobec niesprawiedliwości popychał ludzi do walki o zmiany społeczne, do sprzeciwu wobec tyranii. Ale gniew, który nie jest kierowany rozumem, staje się bronią wymierzoną nie tylko w innych, ale i w siebie.

Kluczowe jest to, by nauczyć się rozpoznawać swój gniew i nadawać mu właściwą formę. Nie tłumić, ale też nie pozwalać mu przejmować nad nami kontroli. Jeśli złościmy się na kogoś, warto zadać sobie pytanie – czy gniew ten coś zmieni? Czy pomoże rozwiązać problem, czy tylko go zaogni? Czasem wyrażenie złości w sposób spokojny i konstruktywny daje lepszy efekt niż krzyk i agresja.

Współczesny świat, zwłaszcza internet, stał się miejscem, gdzie gniew jest na porządku dziennym. Ludzie obrzucają się obelgami, wyładowują frustrację na przypadkowych osobach, wylewają swoją złość, często nawet nie zdając sobie sprawy, że to, co piszą, może wyrządzić realną krzywdę. W erze, w której łatwiej napisać pełen jadu komentarz niż podjąć realne działanie, gniew coraz częściej staje się pustą manifestacją bez refleksji.

Nie ma nic złego w tym, że się złościmy. Ważne, by nie pozwolić, by gniew stał się naszym panem. Jeśli potrafimy go okiełznać, może stać się motorem zmian. Jeśli damy mu władzę nad sobą – zniszczy wszystko, co mamy.

 

Czas na Życie

AgaPu
Pasjonatka natury i filozofii. Łączy profesjonalizm
z zaangażowaniem i unikalnym podejściem.