Męstwo – cnota, której dzisiaj brakuje

Męstwo to słowo, które rzadko pada w codziennych rozmowach. Kojarzy się z legendami, wielkimi postaciami z podręczników historii, które w krytycznych momentach podejmowały heroiczne decyzje. Tymczasem męstwo to nie cecha wybranych. To coś, co powinno być w każdym z nas – jeśli chcemy żyć naprawdę, a nie tylko dryfować przez życie, unikając trudności.

Wielu myli męstwo z brawurą lub brakiem strachu. To fałszywe rozumienie. Człowiek mężny to nie ten, który niczego się nie boi. To ten, który się boi, ale działa mimo lęku. Męstwo nie polega na rzucaniu się w wir walki bez zastanowienia. Polega na podejmowaniu trudnych decyzji, nawet gdy kosztują one spokój, wygodę, a czasem sympatię innych. To cnota ludzi, którzy mówią prawdę, nawet jeśli może się to komuś nie spodobać. To odwaga przeciwstawienia się niesprawiedliwości, gdy wszyscy milczą. To determinacja, by dążyć do celu mimo porażek i wątpliwości.

Czy potrafimy przeciwstawić się presji tłumu? Czy mamy odwagę bronić wartości, nawet jeśli kosztuje to samotność? Czy walczymy o swoje marzenia, czy chowamy się za wymówkami? Dzisiejszy świat nie sprzyja męstwu. Zachęca do wygody, unikania konfliktów, dopasowywania się. Jeśli masz inne zdanie niż większość – lepiej milcz. Jeśli coś ci nie odpowiada – nie wychylaj się. A potem dziwimy się, że żyjemy w świecie pełnym hipokryzji i nijakości.

Nie musisz być bohaterem wojennym, by być mężnym. Czasem męstwo to podjęcie rozmowy, której się boisz. Zmierzenie się z trudną prawdą o sobie. Obrona kogoś, kogo inni atakują. Powiedzenie „stop”, gdy wszyscy wokół idą na kompromisy. Męstwo to cnota ludzi, którzy nie chcą żyć w strachu przed oceną, odrzuceniem, porażką. To wybór, by być kimś więcej niż tylko biernym obserwatorem własnego życia.

Męstwo jest niezbędne, by cokolwiek w życiu miało wartość. Bez niego nie ma miłości, bo miłość wymaga odwagi. Nie ma sprawiedliwości, bo sprawiedliwość to obrona słusznych zasad, nawet gdy się to nie opłaca. Nie ma nadziei, bo nadzieja to wiara, że warto iść naprzód, nawet wbrew wszystkiemu.

A ty? Kiedy ostatni raz byłeś mężny?